piątek, 26 kwietnia 2013

ride away.

Edytuj post

I zaczęło się. Prawie wszędzie uśmiechnięte twarze, eksplozja kolorów i wiosennych trendów. Biegacze układający myśli w rytm słuchanej muzyki i rowerzyści odpoczywający po całym dniu.

Dobrze jest mieć rower. Dobrze, że jest tu tyle ścieżek rowerowych i zieleń, która staje się coraz bardziej intensywna. Czasem myślę, że osoby piszące nieustannie SMS-y podczas jazdy albo bez przerwy rozmawiające przez telefon, nie do końca korzystają z uroków takiej formy rekreacji, ale z drugiej strony...chyba trzeba się cieszyć, że ludzie wciąż chcą odpoczywać na rowerach. W ogóle.

Dobrze jest pojechać gdzieś daleko, zmęczyć się odrobinę i włączyć muzykę. Krzyczeć w duchu do rockowych piosenek, krzyczeć bezgłośnie i próbować odreagować. Nawet jeśli nie zawsze to pomaga.

Wsiadajmy na rowery i nabierzmy trochę powietrza do płuc!


28 komentarzy:

  1. Odkąd mam telefon dotykowy, nie potrafię poprawnie napisać SMS-a idąc, a co dopiero na rowerze ;) Ja trochę żałuję, że nie mam roweru w mieście, bo na uczelnię idę pół godziny, a jak zaśpię, to jest problem :)
    U mnie obowiązkowa była "Mikrobiologia ogólna" Hansa Schlegela :) Co Ty właściwie studiujesz? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mogłabym, ale wolę rolki ;D pisanie sms albo dzwonienie jest niebezpieczne! ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyobrażam sobie pisania smsów czy rozmów przez tel podczas jazdy na rowerze. To psuje cały urok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuu, to ambitnie - szacun! :)
    A z biotechnologią też już nie chcę mieć nic wspólnego... Prawie umarłam na egzaminie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie przez bieganie rower poszedł w odstawkę. Ale... mam pomysł... może użyję go, żeby odnaleźć nowe trasy biegowe. Zmierzę odległości itp...
    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W niedzielę mam zamiar wziąć się za swój rower i pojeździć... Dla relaksu, wyszalenia się i zdrowia :) Chętnie będę tu wpadać, dziękuję pięknie za odwiedziny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest pięknie, ale nie lubię tego sezonu na zakochane pary :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmotywowałaś mnie! Jutro robię przegląd roweru po zimie, wsiadam i jadę, odreagować. :) Na szczęście też mam przyjemne krajobrazy. :)
    Wiesz, rozumiem Cię doskonale z tymi rzeczami na które nie ma się wpływu, a które i tak wracają, ale wszystko jest w naszych głowach. Przemyśl, co jest dla Ciebie najważniejsze i o co chcesz walczyć, a co zwyczajnie Cię niszczy. I dokonaj selekcji, choć wiem, że to trudne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie na rowerek jes jeszcze za wcześnie, bo mi zimno jeszcze. Choć dziś już może i bym się pokusiła, gdyby nie zajęcia.

    Ładnie tu u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Telefony to jeszcze nic. "Wsiadajmy na rowery i nabierzmy trochę powietrza do płuc!"... Niektórzy podczas jazdy wciągają go tylko tyle, ile trzeba na wtłoczenie do płuc dymu z palonego akurat papierosa. A wszystko wbrew fizjologii. Dziwne, że ich organizmy nie wysyłają im sygnału, że w takim momencie, przy wysiłku związanym z jazdą, potrzebny jest tlen - a nie trucizny. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nabieram codziennie....i jestem zdecydowanie dzieki temu mniej marudna...:)
    nadzieipromyk

    OdpowiedzUsuń
  12. Ze ścieżkami rowerowymi u mnie gorzej ... :D ale rower uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Troche mam uraz do roweru, od momentu gdy wjechalam w brame ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój rower ma jakiś problem ze współosiowością (jakiś mężczyzna mi to kiedyś próbował wytłumaczyć, niestety nawet moje studia techniczne nie wystarczyły do zrozumienia zawiłości tego problemu), ale "biegacze układający myśli w rytm słuchanej muzyki" to bardzo, bardzo o mnie. :)
    Akceptacji chętnie pożyczę, ale nie wiem, czy to na pewno tak działa...

    OdpowiedzUsuń
  15. o tak. rowerowanie jest fajnie. tylko na początek ja przynajmniej nie mogę przesadzać z dystansem, bo... nogi ok- dają radę, ale pośladki od twardości krzesełka, bolą za bardzo :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nono, rower jest obowiązkiem dla mnie. Szkoda, że czasem nie mam czasu, żeby się porządnie na nim zmęczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj tak, zaczęło się...Rowerkiem jeszcze nie jeździłem, ale za to dużo spaceruję..Mój las się przebudził:):)
    Fajnie tu, mała i czarna:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj tak, ja też jestem fanką pedałowania! Niestety w mieście, gdzie studiuję, roweru nie posiadam. Myślałam, że w majówkę uda mi się wreszcie rozpocząć sezon rowerowy, ale pogoda jak zwykle pokrzyżowała plany. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Już niedługo wsiąde, obym tylko znów nie wjechała w brame ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Przypomniałaś mi piosenkę z mojego dzieciństwa! Dziękuję :) :) :)

    http://www.youtube.com/watch?v=WJ5JYqRtQFQ

    OdpowiedzUsuń
  21. W tym roku wreszcie przywiozłam z domu rodzinnego swój rower. I jestem zachwycona wycieczkami na obrzeża miasta - zielone polanki, urokliwe lasy, piękne jeziorka... To jest to!

    OdpowiedzUsuń
  22. Na początek-cieszę się że Cię znalazłem:)
    Ostatnio od roweru wybieram spacer...ale..mam swoje leśne ścieżki które do roweru pasują doskonale..

    OdpowiedzUsuń
  23. ooh! rower, spokój i w drogę! to musi być cudowne.. ja chyba nie potrafię teraz zaznać takiego rowerowego spokoju, ale wiem ze jest to cudowne! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. PS. Dostrzegam zmiany. - Ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie dość, że znasz się na muzyce to widzę, że też wiesz jak miło i aktywnie spędzać czas. Cieszy, że są tacy ludzie ;)
    Ja niestety nie mam roweru tu gdzie aktualnie mieszkam, ale gdy wracam do domu... uwielbiam jeździć po okolicznych wioskach i podziwiać widoki ;) Ale żeby nie było to chociaż codziennie ćwiczę.
    A że mamy już czerwiec... to coraz częściej też spaceruje.
    Pozytywnie tu!
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń

Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation