wtorek, 2 lipca 2013

people always look better in the sun.

Edytuj post
I znów można próbować przypominać sobie, jak się oddycha; jak to jest, kiedy nie trzeba biec. Choćby trwało to krótką chwilę...

Ja wykorzystuję coś, czemu zawsze oddaję się bez pamięci. Muzykę. Żywą, na wyciągnięcie ręki, prawdziwą. Właśnie zakończył się Halfway Festival. Mnóstwo rozmów z Artystami, mnóstwo niezapomnianych chwil. "You're a great hugger." z ust SoKo czy najsłodsza kradzież długopisu przez Emilianę Torrini to tylko pierwiastki uroczych momentów. Widok tych utalentowanych, nieskomercjalizowanych, ukochanych Muzyków, tak spokojnie przechadzających się uliczkami Białegostoku (który na te trzy dni stał się niepowtarzalną stolicą indie i szeroko pojętej alternatywy); Sóley, SoKo, Emiliany gawędzących, siedzących na trawie, nigdzie się nieśpieszących, próbujących poznać publiczność i siebie nawzajem. Inspirować się, czerpać. Bezmiar przeszywających nut, talentu, bezmiar zaskoczenia, łez na scenie i wśród publiczności, bezmiar prawdy i piękna. Słowa są niewystarczające, by choć trochę opisać ten cudownie kameralny świat.


A teraz szybkie pakowanie i czas zacząć Open'er. I nie przestawać oddychać. I nie przestawać się wzruszać.


Zatraćmy się w tym, co kochamy. Żeby serce zaczęło bić mocno, żeby krew krążyła szybciej, żeby pozostały wspomnienia, których nie sposób zapomnieć i które, w razie potrzeby, ukoją każdy zakamarek duszy. Szczególnie w powakacyjnej przyszłości...



26 komentarzy:

  1. Jesteś pewna, że wspomnienia dobrych chwil, które się przeżyło, dodają sił w trudnych momentach? A co jeśli pojawi się jedynie żal za utraconym czasem, każący nam kurczowo trzymać się przeszłości, zamiast iść naprzód? "Bezmiar prawdy"? To prawda ma bezmiar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszych czasach tak, bo świat skutecznie ograniczył pojęcie prawdy. Być może w Twoim przypadku, Drogi Anonimie, tego typu wspomnienia podcinają skrzydła. W moim natomiast pomagają funkcjonować.

      Usuń
  2. Widzę, że obie się muzycznie angażujemy we wszelakie wolontariaty. Ja wyruszam tam gdzie Ty już jutro, trzeba zdążyć na KAMP!, lokalny patriotyzm nie pozwala inaczej. : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedziesz na Opener. Tak strasznie Ci zazdroszczę! Już załatwiłam sobie nawet dzięki pewnej dziewczynie słuchanie moich ukochanych KOL'ów, kiedy będą oddawać swoją energię na scenie, publiczności. Och, Boże, czemu ja tam być nie mogę ?:( Bardzo chętnie przesłucham melancholijnych propozycji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz sporo racji sądząc iż chwile, które odcisnęły się najwspanialszym wspmnieniem wznoszą nas do lotu też tak mam i sądzę, że to pozwala funkcjonować wielu.
    Życie z muzyką w tle ... niektórzy to mają farta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę openeru :) Emiliana spoko babeczka, miałam okazję posłuchać :) co do nauki w łóżku, to głównym problemem jest zasypianie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bym chciała pojechać na jakiś festiwal muzyczny ;d Zazdroszczę fajnego klimatu podczas tych 3 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny opis, który wywołał u mnie poczucie otoczenia muzyką z każdej strony :)

    Miłego festiwalowania!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. jak pięknie napisane... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opener?! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! Gdyby nie obrona, już bym tam była:) Baw się dobrze. Ostatnie zdania - piękne.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Brakuje mi muzyki. Muzyki granej na żywo. Ludzi, którzy pchają się, by być, jak najbliżej sceny. OOoo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Buuuu, mój znajomy też pojechał na Open'era D: No tak, bo po co zabierać Eule ze sobą!
    Baw się dobrze. Chwytaj te dobre momenty, bo przydadzą się na całą długą powakacyjną przyszłość...

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuję za komentarz ;) pięknie napisana notka

    OdpowiedzUsuń
  13. To ja dziękuję :)
    Ostatni akapit - genialny, to, o chodzi mi po głowie, a nie umiem ubrać w słowa tak trafnie, jak Ty :)
    Carpe diem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi wspomnienia (dobre) pomagają i dodaja sił :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Opener mam już tyyle lat, a ja nigdy na nim nie byłam ;p ciekawa jestem, jakie będą Twoje wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Złapałaś oddech, więc pędź do przodu ciesząc się z chwili. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę po samych festiwalach skaczesz - fajnie :)
    Mój kolega pracuje na Open'erze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. grunt to żyć w zgodzie ze samym sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Żyjmy pełną piersią :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Dodawałam tu kiedyś komentarz, ale widzę, że zaginął gdzieś w otchłani internetu :) Nieważne. Łap oddech za siebie i za mnie. Ja jeszcze nie wiem co mi wyjdzie z tych wakacji, ale chyba nic fajnego. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Brak czasu na muzykę. Brak czasu na cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  22. Również dla mnie muzyka jest odskocznią od rzeczywistości :) Korzystaj więc, ile możesz :)

    OdpowiedzUsuń

Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation